Po
prostu piernik... nic dodać, nic ująć. Jak mogę was zachęcić? On wyrósł
nawet w 25-letniej kuchence gazowej! A smak... no cóż... mnie przeniósł w
rejony dzieciństwa kiedy z dziadkami piekliśmy jabłka w piecu kaflowym. Z
piernika bije ciepło tamtej rozgrzanej kuchni okraszone aromatem
cynamonu... no i tego czegoś:) Zainspirował mnie przepis z blogu Kwestia Smaku. Polecam!
Składniki
Ciasto (175ºC, forma keksowa 12x25 cm, 45 - 50 min.)
- 125 g masła
- 250 g brązowego cukru
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki powideł śliwkowych (bądź innych wedle uznania)
- 4 łyżeczki przyprawy korzennej lub piernikowej lub gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka cynamonu (jeśli zamiast przypraw dodajemy gałkę to najlepiej zwiększyć dawkę cynamonu)
- 2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżki kawy zbożowej, np. Inki
- 1 szklanka mleka
- 2 jajka
Nadzienie:
- kilka łyżek powideł śliwkowych
- 1/3 szklanki śmietany kremówki 30% - 36%
- 1 łyżka kawy zbożowej
- 100 g czekolady mlecznej lub gorzkiej
- Na małym ogniu w rondelku topimy masło z cukrem, miodem, powidłami, przyprawami i cynamonem. Podgrzewamy (nie gotujemy) jeszcze ok. minutę ciągle mieszając i zdejmujemy z ognia, by za minutę dodać po kolei sodę, kawę, mleko i roztrzepane jajka. Wszystko energicznie mieszamy i do masy stopniowo przesiewamy przez sito mąkę by pozbyć się grudek. Masa ląduje w formie, forma w piekarniku i pozamiatane.
- Po ostudzeniu przekroić piernik na pół i skleić powidłami (jeśli wydadzą nam się za rzadkie, to chwilę pogotujmy je z 1 łyżką wody).
- Zagotować śmietanę i zestawić z ognia. Od razu dodać do niej kawę i czekoladę połamaną na drobne kawałki do rozpuszczenia. Przestudzić i oblać piernik.
1 komentarz:
Widać, że piernik jest pyszny nie to co masówka z Torunia
Prześlij komentarz